Już dawno myślałam nad utworzeniem miejsca, gdzie mogłabym dzielić się z innymi swoją pasją herbaciano-książkową. ;) W odróżnieniu od innych blogów będzie to miejsce przeznaczone wyłącznie na ten złocisty napój i książki, gdzieniegdzie tylko trafi się szczypta życiowych smutków i radości.
Jak już można zauważyć w samym tytule bloga, inspiracją bylo m.in. słynne przyjęcie u Szalonego Kapelusznika.
Welcome to my mad tea library! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz