Nie omieszkałam skosztować trzech rodzajów (jak dają, to bierz~): Easter Cheer, Spring Melody i Creamy Rooibos. Więcej już nie było niestety. Wszystkie mi smakowały, ale najbardziej Easter Cheer. Była taka orzeźwiająca i radosna.
Jaka szkoda, że w Polsce herbat tej firmy nigdzie nie ma. A są w Rumunii, co za ironia dziejów!
(źródło: http://www.flickr.com/photos/helenaferry/2034187669/sizes/l/) |
Greenfield w Polsce bywa - w Realu albo w Piotrze & Pawle (ale rzadko i w dość skromnym wyborze, niestety).
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. Poszukam w Realu, Piotra & Pawła niestety nie ma w moim mieście.
UsuńJa przewarznie kupuję sobie komplet bądź tzw zestaw 30 różnych herbat po 4 saszetki co daje mi 120 sztuk w cenie 41 zł. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń