niedziela, 11 listopada 2012

Goodnight, sweet prince...

...and flights of angels sing thee to thy rest.

Na dobranoc straszliwie kiczowaty rozbrajający czajniczek do herbaty w kształcie domu Szekspira w Stratford.

Enjoy!

 



2 komentarze:

  1. kiczowate czajniczki mają w sobie najwięcej uroku. Ja szukam obecnie czegoś megamega świątecznego.
    Cieszę się, że trafiłaś na mój blog, bo dzięki temu trafiłam tutaj. Możesz być pewna, że jako fanka herbaty będę tutaj częstym gosciem :D
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czocher, dziękuję, bardzo mi miło. :) Świąteczne cudenka są rozkoszne, jednak ich wadą jest sezonowość. Taki np. czajniczek (albo cokolwiek innego) z choinką wyglądałby dziwnie na wiosnę.

      Usuń