sobota, 2 sierpnia 2014

Próbki herbaciane

Niedawno nabyłam 2 próbki herbat, które przedstawiam poniżej wraz z próbką kupioną już dawno temu:

Od lewej do prawej:
Rou Gui Wu Yi Yan Cha (oolong), Xin Yang Mao Jian (zielona) i Meng Ding Huang Ya (żółta), nie wiedzieć czemu podpisana jako Tieguanyin z Anxi.

Zdecydowałam się zaparzyć Xin Yang Mao Jian, zieloną chińską herbatę z prowincji Henan, rocznik 2014. Liście mają charakterystyczny wygląd - drobne "igiełki".
Oto shiboridashi w akcji:

Za pierwszym razem herbata mi nie smakowała, zbyt dużo goryczki, z powodu której nie lubię czystych zielonych herbat (z pewnym wyjątkami). Goryczki się uwolniło więcej dlatego też, że zbyt się pospieszyłam i zalałam wodą o trochę za wysokiej temperaturze (idealna dla tej herbaty to 70-80 stopni).

Za drugim było znacznie lepiej - zaparzyłam już we właściwej temperaturze, wręcz zdecydowałam się na niższą - 70, zamiast 80 (nie ma to jak termometr do herbaty!). Goryczka jest nadal wyczuwalna, tylko nie w takim stopniu jak poprzednio. Herbata może być, jednak nie jest to mój ulubiony typ.

5 komentarzy:

  1. Czytam sobie te Twoje notki i bardzo wiele mi dają - ja również jestem miłośniczką herbaty, nie znam się na niej jednak w tak wysokim stopniu - uważam więc, że dobrze jest mieć pod ręką bloga takiej kiperki jak Ty ;)

    Swoją drogą, dobrze wiedzieć, że istnieje coś tak pożytecznego jak termometr do herbaty, zaraz sobie kupię swój! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że się wpisałaś! Cieszę się, że mogę się przydać. :) Termometr to świetna sprawa, aczkolwiek różnie bywa z jego dokładnością. Ten, który mam (analogowy, bez żadnych podejrzanych płynów wewnątrz, więc bezpieczny), trzeba zanurzyć do połowy w wodzie, żeby dobrze wskazywał temperaturę. Pokażę go w kolejnej notce.

      Usuń
    2. Poeksperymentuję w takim razie. Rzadko komentuję to, co czytam, lecz do Ciebie zaczęłam zaglądać regularnie i jestem, choć mogę nie dawać znaku ;)

      Usuń
  2. Jaaaa :-D Termometr do herbaty to już rzeczywiście świadczy o wysokim stopniu szaleństwa na punkcie tego napoju :-P K.Cz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, od dawna jestem świrnięta na tym punkcie, a teraz to jeszcze eskalacja. ;P

      Usuń