Na półce wśród różnej maści herbat i ziółek wypatrzyłam Gewürztee Chai Classic w piramidkach. Do kupna zachęcił mnie opis składników tego naparu ziołowego: cynamon w laskach, cykoria prażona, imbir w kawałkach, kardamon, goździki, czarny pieprz, kawałki jabłek suszonych i wreszcie rooibos. Mieszanka bardzo podobna do opisywanej przeze mnie wcześniej na blogu Ayurvedischer Tee, równie smaczna i rozgrzewająca w takie chłodne, wietrzne oraz deszczowe dni, jak dziś.
Napar ma piękny kolor, smak i zapach. Nadaje się w sam raz na dodatek przy lekturze Świata Lodu i Ognia G.R.R. Martina i przy muzyce Targaryen theme z serialu GoT!
I mój ulubiony ostatnimi czasy soundtrack z GoT (bardzo orientalny):
Moje serce wprawdzie należy do Lannisterów, ale Targaryenami, zwłaszcza tymi sprzed stuleci, nie pogardzę. :P
Taki Chai to świetne rozwiązanie na chłodne wieczory (a teraz nawet dni) :) Ja właśnie zacząłem eksperymentować z przyprawami typu "Yogi" do przygotowania masali. A soundtrack rzeczywiście bardzo wciąga, i zachęca do ponownego wysłuchania :)
OdpowiedzUsuńTak, mieszanka Yogi jest smaczna (pewnie też testowałeś tę z F'O? :)), chociaż do masali zwykle robię własny miks przypraw.
UsuńDokładnie tak :D Co do własnej mieszanki,nawet chciałem kiedyś taką zrobić, jednak nie mam moździerza do rozdrobnienia tych wszystkich przypraw ;) a dodatkowo nie mam do siebie zaufania co do wybrania odpowiednich proporcji ;)
UsuńTeż nie mam moździerza, używam sproszkowanych przypraw. Naprawdę polecam, spróbuj sobie zrobić własną mieszankę, będziesz miał frajdę i satysfakcję. :)
Usuń