Świąteczne dekoracje oraz różne, najczęściej kiczowate akcesoria z choinkami, bombkami i Mikołajkami już w listopadzie mnie raczej mierżą, ale czego się nie robi dla herbat?
Oczywiście, nie mogłam wyjść ze sklepu bez kupienia kolejnej (już mi się w szufladzie nie mieszczą). :P
Mój wybór padł na Laponię - absolutnie obłędny zapach! *_*
To biała herbata z dodatkiem kawałków cytrusowych ciasteczek, czerwonego pieprzu, jabłek i waniliowego aromatu.
Po skosztowaniu mogę powiedzieć jedno: w smaku jest równie oszałamiająca. ♥ Miód w gębie.
Akurat miałam w domu ciasteczka - markizy z nadzieniem śmietankowo-cytrynowym - idealne na przekąskę do tej herbaty! :)