piątek, 20 maja 2016

Targi Tea & Coffee World Cup Kraków 2016

Targi Herbaty i Kawy, połączone z turniejem Tea Masters Cup Poland odbyły się po raz pierwszy w Krakowie w dniach 10-12 maja 2016.
Więcej informacji o grafiku imprezy można znaleźć na stronach oficjalnych: https://www.facebook.com/groups/teamastersclub/ https://www.facebook.com/events/204107396640081/

A teraz czas na prywatne refleksje.
Ze względu na niewiele czasu, mogłam się pojawić jedynie na chwilę po południu 10 maja.
Miałam jednak szczęście, gdyż załapałam się na parzenie herbat w wydaniu Yury'ego Podusova, na czym mi szczególnie zależało.
Yury, szczególnie na plakacie promocyjnym, wizualnie skojarzył mi się z Ragnarem z serialu "Wikingów". Mam nadzieję, że nie obraziłby się za takowe skojarzenie. :)
Jego technika parzenia zwie się Wolverine.
Istotnie odprawiał jakoweś czary nad swoimi, kunsztownymi zresztą, utensyliami. Jego gesty dłońmi przypominały taniec. :)
Miałam okazję spróbować zaparzonego przez niego oolonga. Miał kolor miodowy i smak bardzo delikatny, lekko kwiatowy. Niestety nie znam nazwy (nie załapałam się na początek, gdy herbata była prezentowana), ale mógł to być Tie Guan Yin.

Cieszę się, że mogłam zobaczyć zaparzanie w wydaniu Yury'ego Podusova. A także obejrzeć ofertę wystawców z całego świata - Chiny, Wietnam, Niemcy, Ukraina, Polska etc., jednak same Targi mnie trochę rozczarowały.
Być może dlatego, że spodziewałam się większych fajerwerków - szerszej oferty herbacianej - zarówno herbat, jak i ceramicznych utensyliów (kawy nie oceniam, bo bardzo rzadko piję ten napój). Szczególnie, że wstęp na Targi do najtańszych nie należał. Ponadto przyszłam na Targi już po zakończeniu większości atrakcji dnia.

Szkoda również, że Expo (we wnętrzu którego mieścił się TMC Poland) położone jest niemal na totalnym zadupiu. Jeżeli ktoś, tak jak ja, nie dysponuje własnym samochodem, to dojazd ma średnio komfortowy.
 Od przystanku autobusowego trzeba iść spory kawałek drogi, w dodatku po drodze albo puste pola, albo plac budowy i zero żywego ducha, nie licząc mijanych po drodze kilku osób (zapewne bywalców Targów).


Widok na Targi od wejścia:



Yury Podusov w trakcie parzenia:




"Pawilon Chiński":


Uroczy zestaw ceramiki z glinki przy stoisku wystawców z Wietnamu:


Interesujące opakowania na herbatę lub kawę:


Orientalny stolik z dekoracją w postaci tykwy (szalenie mi się spodobał!):





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz